Transgothica – Extrem4x4

Transgothica

Relacja z rajdu Transgothica – subiektywnie …:

Wygraliśmy maraton terenowy – rajd – Transgothica 06-11.09.2010 – załoga Extrem Racing Team w składzie – Adrian Baron/Damian Baron na samochodzie Nissan Patrol 4.2 Nitro.

Nie było łatwo. To nie to samo co rajd jednodniowy, na którym OS-y stanowią kilka minut jazdy. Tu naprawdę było dużo jazdy, a jak wiadomo ,dużo jazdy to zwiększone ryzyko defektów samochodu i większe prawdopodobieństwo błędów kierowcy i pomyłek nawigacyjnych. Rajd zaczęliśmy od prologu, który odbył się wieczorem ,na piaskowni niedaleko Osady Karbówko, w której mieliśmy pierwszą bazę rajdu.Teren prologu był całkowicie innym terenem niż później przez nas ujeżdżane tereny – tzn. był krótki, kręty, wyboisty i obfitujący w głęboki piasek. Pojechaliśmy „na pół gwizdka” oszczędzając samochód, oraz tak, aby nie być pierwszym. Jak wiadomo kolejność wygranych z prologu stanowi o kolejności startu następnego dnia, ale nie wchodzi do klasyfikacji rajdu.

Kolejnego dnia rajd się zaczął. Startowaliśmy z 6 – pozycji i koniec dnia zakończyliśmy sukcesem – uplasowaliśmy się na pierwszej pozycji z 5-minutowa przewaga nad Hubertem Odejewskim. Już było wiadomo, że czołówkę stanowią trzy załogi ( Wilk – Tolak, Odejewscy i my), i wszyscy w równym stopniu zawzięcie walczą o wynik.
Drugi etap rozpoczęli wszyscy … przeprawą na campie. W nocy spadł deszcz i piękny trawiasty plac parkingowy zmienił się w gąbkę błotną , z której serwisy nie mogły wyjechać – fajnie to wyglądało jak auta rajdowe holowały ciężarówki serwisowe….
A był to dzień zmiany campu i trzeba było się spakować z całym dobytkiem i przejechać do miejscowości – Koronowo. W tamtym rejonie odbyły się dwa kolejne etapy rajdu.
Drugi etap Transgothicy składał się z trzech długich OS-ów, kilka razy pogubiliśmy się co zaowocowało stratami czasu, jednak utrzymaliśmy prowadzenie.

W trzecim etapie daliśmy „ciała”, choć nie do końca. Startowaliśmy z drugiej pozycji, lecz szybko znaleźliśmy się na pierwszej i zaczęło się … poszukiwanie trasy, do tego to ciśnienie – na plecach siedzi nam Pajero Krawczyka, które podnosi tempo.
Ogólnie, przestrzeliwaliśmy zwroty, kilka razy cofaliśmy się do poprzedniej kratki, Damian – mój pilot , miał głowę rozgrzaną do czerwoności …itd., no i do tego ta „hopa” na której wszyscy latali ale nie wszyscy lądowali. My przelecielismy ok. 15m i ledwo wylądowalismy na przednim prawym kole, tak, że drzewo z zegarmistrzowską precyzja złożyło nam lusterko. To wszystko przy prędkości ok 90km/h. Szczęścia nie miał jadący za nami Piotr Krawczyk na wspomnianym Mitsubishi Pajero, który jednak „skleił” się z tym drzewem.
Ogólnie trasa była nieprzetarta i pierwsza załoga robiła ślad, a kolejne jechały już po nim – zdecydowanie szybciej.

Etap trzeci skończyliśmy daleko od czołówki – dopiero na 6-tej pozycji, prowadzenie jednak utrzymaliśmy z przewagą 15 min do załogi Wilka- Wojtka Tolaka, który ciągle deptał nam po piętach.
W Koronowie byliśmy do czwartku. Serwisy przejeżdżają do Bytowa, a my startujemy
w najgorszym dla nas, jak się później okazało – czwartym etapie. Na tym etapie straciliśmy dużo cennych minut. Najpierw było bliskie spotkanie z drzewem podczas zabawy driftowania – ale niegroźne dla obu uczestników, potem się trochę pogubiliśmy w miejscu, w którym wszyscy mieli problem, a później próbując nadrobić stratę , w wyniku mojego błędu , uszkodzeniu uległa skrzynia biegów.

Ostatnie 40 km jechaliśmy z prędkością 20km/h na 2-gim biegu. W nocy wymieniliśmy uszkodzoną skrzynię biegów i rano, na ostatni piąty etap Transgothicy wyjechaliśmy całkowicie sprawnym autem. Mając przewagę ok. 13 min nad drugą załogą staraliśmy się jechać bezbłędnie. Ostatni etap pojechaliśmy szybko i bez niespodzianek. Zwiększyliśmy przewagę do ponad 14 min. i tym samym zakończyliśmy rajd na pierwszej pozycji. Zaraz za nami uplasowali się Hubert z siostrą Dominiką – Odejewscy, a za nimi załoga bezawaryjnego Wilka – Wojtek Tolak z Maćkiem Szurkowskim. To w grupie Cross-Country.
A w grupie przeprawowej – bez niespodzianek – pierwszy był Robert Kufel z Dominikiem Samosiukiem, drugi – Paweł Kado z Mariuszem Dziurdzieją a trzeci Roman Cybulski z Pawłem Cybulskim.

Wszystkim gratulujemy i dziękujemy za dobrą atmosferę..
Podsumowując Transgothicę stwierdzam, że był to rajd pilotów, a nie kierowców. Zbyt szybka jazda owocowała błędami i pomyłkami. Pierwszy raz spotkaliśmy tak bezbłędne roadbooki, choć ich grubości były zbliżone do książki telefonicznej. „ Szacun” dla brata – Damiana – mojego pilota, który podołał tej roli, a nie jest pilotem tylko kierowcą – tak jak ja.

Pokłony dla Violi i Andrzeja Derengowskich za ustawienie tak długich tras ( ponad 1000 km OS-ów !!! ) i pełen profesjonalizm przygotowania rajdu – tak powinny wyglądać rajdy.

A teraz coś do ekologów !!!
Szanowni Państwo, zastanówcie się nad tematem walki z organizowaniem imprez off-road i … usilnym ich blokowaniem.

Przemyślcie co lepsze , czy profesjonalna impreza dla motocykli, quadów i samochodów terenowych pod okiem odpowiednich służb odpowiedzialnych za to – gdzie, jak i kiedy można wjechać na tzw „ łono natury” , nie niszcząc jej.

Czy może , jak te same pojazdy, samowolnie i miejscach najbardziej wartościowych przyrodniczo będą jeździły i „orały” , strasząc zarówno zwierzęta , tak i turystów…

Przecież te pojazdy już są i na pewno będą jeździć, – na to nikt nie ma wpływu, a od Was zależy gdzie to będą robić i w jaki sposób …

Takie imprezy jak Transgothica powodują niesamowite rozładowanie napięcia rajdowego. Ja się wyjeździłem na kolejne miesiące, reszta załóg również, wszystko pod okiem organizatora, który nałożyłby na nas surowe kary za barbarzyńskie zniszczenie przyrody . A przecież mogliśmy bezkarnie „zaorać” las i rozjechać kilka wiewiórek …

Adrian Baron Extrem 4×4

Sprawdź nasze Social Media

2024© Extrem4x4.pl. All Rights Reserved.
Używamy plików cookies i podobnych technologii w celu realizacji usług, reklamy, statystyk, optymalizacji. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Polityka Prywatności